14

Pociągami po Japonii

JRPASS

Ostatnio nie miałem odpowiednio dużo czasu na zamieszczanie nowych wpisów na blogu, wobec czego zagościł tu mały przestój. Cieszę się jednak, że mimo wszystko, blog był odwiedzany i statystyki nie uległy załamaniu. Mniejsza aktywność na blogu była spowodowana m.in. przygotowaniami do wyprawy do Japonii. Ten wpis będzie bardziej kolejowy niż prawny. Zapraszam na kolejową podróż przez Japonię! ?

Czy pociągi są drogie i jak ograniczyć wydatki?

Tak. Odpowiedź na pierwsze pytanie jest twierdząca. Podróż pociągami dalekobieżnymi jest dość droga. Przykładowo przejazd 2 klasą z Tokio do Kioto kosztuje ok. 300 zł. Na całe szczęście Koleje Japońskie (Japan Railways – JR) wychodzą na przeciw oczekiwaniom turystów i umożliwiają podróżowanie pociągami po całej Japonii za bardzo przystępną cenę. Przykładowo, ja posługiwałem się biletem – 14 dniowym Japan Rail Pass, który kosztował ok. 1550 zł.

JRPass

JRPass

Gdzie i kto może kupić taki bilet?

W JRPASS należy zaopatrzyć się jeszcze przed przyjazdem do Japonii. Można to zrobić przez internet, wystarczy wyszukać odpowiednią ofertę w Google. Osobiście skorzystałem z oferty japońskiego biura podróży H.I.S. Travel, które ma swoją siedzibę w Warszawie. Mailowo zamówiłem bilet, odebrałem osobiście i zapłaciłem gotówką. Całość trwała właściwie jeden dzień. Z tego co kojarzę możliwy jest też odbiór pocztą lub kurierem.
Będąc precyzyjnym – odebrałem voucher na JRPASS. Dopiero po wylądowaniu w Japonii należy udać się do odpowiedniej kasy. Takie kasy znajdują się na lotniskach np. Tokio Narita czy też na dworach kolejowych – np. Dworcu Tokio, Kioto, Osace. W każdym razie razem z voucherem otrzymamy broszurę z informacją jak należy z tego biletu korzystać i oczywiście gdzie go fizycznie odbierzemy w Japonii.

Możliwość otrzymania JRPASS zależy także od celu naszego pobytu w Japonii. Podczas procedury imigracyjnej urzędnikowi daje się deklarację, na które między innymi, zaznacza się cel naszego pobytu. W każdym razie musi być to cel turystyczny. Formularz deklaracji otrzymamy w samolocie. Następnie, po przekroczeniu granicy i z pieczątką w paszporcie, udajemy się do kasy Japan Railways, w której po odstaniu w dość długiej kolejce, otrzymujemy nasz właściwy, upragniony bilet. Tutaj po raz pierwszy, nie licząc załogi samolotu, spotykamy się z niesamowicie uprzejmym podejściem do klienta. Urzędnik imigracyjny jest raczej neutralny. Obsługa kasy traktuje każdego klienta z charakterystycznym dla Japończyków szacunkiem. Jest to dość trudne do opisania i należy samemu tego doświadczyć. ?

Posiadając już JRPASS udajemy się w dalszą podróż. Załóżmy, że jedziemy do Tokio. Z lotniska Narita zostało nam jeszcze jakieś 70 km do celu.

W tej samej kasie otrzymujemy darmową miejscówkę na pociąg Narita Express. Pociąg Narita Express wygląda wręcz kosmicznie, niestety nie rozwija znacznej prędkości. Z tego co udało mi się zmierzyć telefonem komórkowym prędkość waha się w zakresie 120-140 km/h. Na niektórych odcinkach linia jest jednotorowa, pociąg wówczas przepuszcza inny Narita Express jadący z przeciwka. W każdym razie każdy taki postój jest wytłumaczony przez obsługę pociągu, pasażer nie zadaje sobie pytanie „dlaczego stoimy?” Tak czy owak podróż mija sprawnie i w ciągu 60-70 minut znajdujemy się w na głównym dworcu kolejowym w Tokio.

NEX - Narita Express

NEX – Narita Express

Teraz zaczyna się nasza prawdziwa kolejowa – japońska przygoda.

Pociągi miejskie – nawet zapowiedzi megafonowe nie są banalne

Tokio to ogromne miasto, spacery są oczywiście wskazane, ale nie wszędzie da się dojść pieszo. Do wyboru mamy jeszcze taksówki, autobusy miejskie, metro i pociągi miejskie. Posiadając JRPASS najrozsądniejszym wyjściem jest korzystanie z pociągów. Także one są objęte JRPASS i umożliwiają szybkie i sprawne przemieszczanie się po Tokio. Niestety, ale metro wymaga już osobnego biletu.
Sieć kolejowa w Tokio jest niesamowita, skomplikowana i bardzo rozbudowana. Jednocześnie jest prosta w obsłudze.
Wejście na peron jest możliwe wyłącznie z ważnym biletem. W przypadku „zwykłego” biletu należy przejść przez bramkę, tak jak w metrze. Natomiast posiadając JRPASS należy udać się do obsługi stacji, która znajduje się naprzeciwko bramek i okazać bilet. Obsługa z uśmiechem i charakterystycznym dla Japończyków ukłonem, nie przyglądając się szczególnie biletowi, zaprasza nas do przejścia dalej, na perony.

Pociągi w Tokio są długie lub bardzo długie. ? To oczywiście elektryczne zespoły trakcyjne z układem siedzeń charakterystycznym dla metra, tak aby pomieścić jak najwięcej pasażerów. Co najważniejsze pociągi są czyste, neutralne zapachowo i punktualne. W każdym pociągu znajduje się informacja pasażerska w dwóch językach, japońskim i angielskim. Dzięki niej wiemy, w którym kierunku jedzie pociąg, na jakich większych stacjach się zatrzyma, jaka jest następna stacja i na jakie inne linie kolejowe i linie metra możemy się na danej stacji przesiąść. Aha i jeszcze po której stronie pociągu otworzą się drzwi. Dodatkowo co pewien czas puszczane są komunikaty m.in. o powstrzymaniu się od rozmów przez telefon (mimo, że nikt nie rozmawia!). Ciekawym rozwiązaniem są także siedzenia specjalnego przeznaczenia, np. dla osób starszych, chorych, z małymi dziećmi. Jeżeli znajdujemy się w pobliżu takiego miejsca, to powinniśmy wyłączyć nasz telefon komórkowy.

Bardzo ciekawe są także zapowiedzi megafonowe. Każdy przyjazd pociągu obwieszcza nam głośna i wesoła melodyjka płynąca z megafonów. Dopiero po niej następuje właściwy komunikat, tzn. który pociąg, skąd dokąd, nadjeżdża.
Najpopularniejszą linią jest zielona linia Yamanote. Korzystałem z niej najczęściej, właściwie każdego dnia. Linia Yamanote ma kształt zbliżony do okręgu i dzięki niej można objechać wiele ważnych miejsc w Tokio, zaczynając od dworca głównego Tokio, dalej zagłębie elektroniczne „Electric Town” – Akihabara, czy też inne zagłębie elektroniczno-biurowe Shinjuku, dzielnicę Shibuya z największym przejściem dla pieszych na świecie. Inne ciekawe stacje na trasie Yamanote to Harajuku z ulicą Takeshita czy Omote Sando.

Yamanote-Sen

Pociąg linii Yamanote

Pociągi dalekobieżne – Shinkansen

Shinkanseny czyli „bullet trains” to chyba jeden z najbardziej charakterystycznych symboli współczesnej Japonii. Czy są one rzeczywiście wyjątkowe i czy podróż nimi to ciekawe doświadczenie? Mam nadzieję, że przynajmniej częściowo odpowiem na te pytania.

Oczywiście cała kolej w Japonii ma pewne elementy wspólne. Takim elementem jest np. konieczność posiadania ważnego biletu, aby móc wejść na peron. Dokładnie tak samo jak w przypadku pociągów miejskich czy lokalnych.
Z drugiej jednak strony Shinkanseny są objęte częściową rezerwacją miejsc. Jeżeli chcemy mieć 100% komfort podróżowania przed wejściem na peron powinniśmy zaopatrzyć się w kasie w bezpłatną miejscówkę. Kasjer wytłymaczy nam, który mamy wagon, które miejsca i z którego peronu odjeżdża pociąg. Możemy zarezerwować miejsca po prawej lub po lewej stronie wagonu, np. wtedy gdy zależy nam na konkretnym widoku. Jadąc z Tokio do Kioto warto usiąść po prawej stronie. Dzięki temu przy dobrej pogodzie mamy szansę zobaczyć górę Fuji.

Po okazaniu ważnego JRPASS obsłudze stacji udajemy się na peron. Po wejściu na peron rozglądając się po jego nawierzchni szukamy numeru odpowiadającego naszemu wagonowi. Tak! Pociągi w Japonii zawsze zatrzymują się w tym samym miejscu. Dzięki temu nie musimy biegać po całym peronie w poszukiwaniu naszego wagonu. Po znalezieniu miejsca, w którym zatrzyma się nasz wagon ustawiamy się w kolejce lub jeżeli jeszcze nikogo nie ma ustawiamy się w wyznaczonym miejscu. Japończycy uwielbiają porządek i kolejka do wejścia do wagonu zdecydowanie sprzyja jego utrzymaniu. Nie uświadczymy tam wianuszka ludzi okupującego drzwi wagonu. Takie proste, szkoda, że w Polsce trudne do zastosowania.
Punktualność to także cecha charakterystyczna Japończyków i japońskich kolei. Jeżeli wsiadanie do pociągu będzie zajmowało zbyt dużo czasu, wówczas obsługa pociągu poprosi podróżnych o przyspieszenie wsiadania. ?

Po zajeciu miejsca w wagonie możemy się zrelaksować, zjeść swój posiłek i zdrzemnąć się. Ciekawe jest to, że w pociągach wszystkie miejsca zawsze zwrócone są przodem do kierunku jazdy. Natomiast jeżeli podróżuje się większą grupą można sobie samemu przestawić fotele. Dzięki temu podróżujący mogą siedzieć naprzeciwko siebie. To zdecydowanie bardzo proste, ale i fajne rozwiązanie. Właśnie takie drobne udogodnienia powodują, że podróż pociągiem jest jeszcze lepsza. Może polskie koleje wprowadzą kiedyś taką możliwość?

Strefa ciszy

W całym pociągu obowiązuje zakaz rozmów przez telefon. Jeżeli ktoś chce porozmawiać, powinien wyjść do przedsionka. Japończycy starają się jak najmniej utrudniać życie innym ludziom. Rozmowy przez telefon w pociągach nie są moim zdaniem czymś eleganckim. Osobiście zazdroszczę Japończykom tego rozwiązania. Dzięki temu, kilkugodzinną podróż, można odbyć we względnej ciszy.

Kontrola biletów

Jeżeli posiadamy rezerwację miejsca i zajmujemy to miejsce w pociągu to konduktor nie będzie nam zawracał głowy kontrolą biletów. Samodzielnie sprawdzi na swoim tablecie czy dane miejsce powinno być zajęte. Jeżeli jest zajęte, to wychodzi się z prostego założenia, że siedzi tam właśnie ta osoba, która posiada rezerwację i bilet, a nie ktoś inny.

Warto jeszcze wspomnieć, że ilekroć obsługa pociągu przechodzi przez skład, to za każdym razem wchodząc czy wychodząc z danego przedziału kłania się podróżnym.

Moje podróże Shinkansenami były na trasach:
Tokio – Kioto
Kioto – Himeji – Kioto
Kioto – Shin-Osaka – Hiroszima
Hiroszima – Shin-Kobe – Tokio

Były to pociągi Hikari i Sakura. JRPASS nie obejmuje najszybszych pociągów Nozomi i Mizuho, aczkolwiek nie jest to szczególnie dużą stratą. Czas przejazdu jest dłuższy o kilkanaście minut. Różnica między nimi polega na tym, że te szybsze nie zatrzymują się na określonych stacjach.

Będąc w Japonii warto korzystać ze strony internetowej hyperdia.com oraz zainstalować w swoim smartfonie aplikację o tej samej nazwie. Dzięki niej sprawdzimy wszystkie (nie tylko kolejowe) połączenia między miastami. Jeżeli chodzi o kolej to dowiemy się z tej aplikacji takich istotnych detali jak np. cena przejazdu, czas potrzebny na przesiadkę czy też peron, na który wjedzie nasz pociąg.

Shinkansen N700A

Shinkansen N700A na stacji Tokio

Kolejka i numery wagonów

Kolejka i numery wagonów

Pociągi lokalne

Ostatnia kategoria pociągów z jakimi miałem do czynienia to pociągi lokalne, którymi dojeżdżałem do Fushimi Inari, Arashiyamy i Nary. W ich przypadku rownież ważny jest JRPASS, nie jest wymagana miejscówka, a kontrola biletów odbywa się przed wejściem na peron. Poza tym jak to w japońskich pociągach, czysto, schludnie i punktualnie. Oczywiście zatrzymują się w dokładnie wyznaczonych miejscach.?
Pociągi nie rozwijają zawrotnych prędkości, raczej ok. 100 km/h. Posiadają jednak takie udogodnienia jak możliwość ustawienia fotela przodem lub tyłem do kierunku jazdy.

Widok z pociągu lokalnego

Widok z pociągu lokalnego

Pociąg lokalny w Kioto

Pociąg lokalny w Kioto

Na koniec

Czy warto pojechać do Japonii dla samych pociągów? Zdecydowanie tak! Japońskie pociągi i możliwość podróżowania nimi to ciekawe doświadczenie nie tylko dla miłośników kolei. Możemy zobaczyć co to oznacza traktować serio swoją pracę na kolei. Nie mam na myśli tego, że w Polsce ktokolwiek z kolejarzy nie traktuje jej serio. Chodzi mi raczej bardzo ciekawe zjawiska jak np. ustawianie się na baczność przez obsługę pociągu przed drzwiami wagonu, gdy podróżni wsiadają, „dziwne” gesty, które wykonuje maszynista prowadzący pociąg. O co chodzi z tymi gestami dowiedziałem się z filmu Krzysztofa Gonciarza z YouTube. Film można zobaczyć pod tym linkiem: Najgorszy NINJA świata

Jakość podróży jest bardzo wysoka i warta swojej ceny, a posiadając JRPASS cena nie jest wygórowana. Otrzymujemy bardzo wysoki komfort i czas. Bardzo szybko możemy przemieścić się na dość znaczne odległości. Przykładowo, między Hiroszimą a Tokio jest ponad 800 km, a cała podroż z przesiadką w Shin-Kobe zajmuje 4 godziny.
Będąc już na miejscu warto jednak opuścić obszar kolejowy i zobaczyć ten piękny kraj także z perspektywy pieszego turysty. ?

 

Arashiyama

Arashiyama

Jakub Tomczak

Jestem prawnikiem, miłośnikiem kolei, fotografii analogowej oraz hobbystycznym blogerem. Na tym blogu piszę o sprawach ważnych dla kolei w Polsce i Unii Europejskiej.

14 Comments

  1. Japonia… jeszcze 3-4 lata, jak córki podrosną 🙂
    Tak czy inaczej, zazdroszczę i mam nadzieję, że nie jedyny art. z Japonii 😉

    • Dziękuję za komentarz. 🙂 oczywiście Japonię bardzo polecam, to niesamowicie ciekawy kraj. A co do podróży z dziećmi, to jest tam bardzo bezpiecznie.

  2. To ja się dopytam: Czy zauważyłeś, żeby fotele w wyniku możliwości obracania były jakoś mniej wygodne? I jak ogólnie wygląda ilość przestrzeni dla pasażera w Shinkansenach, w porównaniu np do naszych Pendo czy Flirtów? Bo z jednej strony to klasa premium, z drugiej, jak piszesz, pojemność składów jest tam ważna.

    • Dawno nie jechałem polskim Pendo więc trudno mi porównać. W N700A przestrzeni jest bardzo dużo. Ja mam 185 cm i miałem jeszcze ponad pół metra miejsca na nogi. Można położyć oparcie i nie opiera się o twarz pasażera za nami.
      Fotele są bardzo komfortowe. Możliwość obracania nie wpływa na wygodę.

      Z Flirtami trudno porównywać. To są jednak pociągi max na 300 km. Potem podróż staje się uciążliwa.

  3. Chciałbym doczekać takich czasów w Polsce: „”Pociągi w Japonii zawsze zatrzymują się w tym samym miejscu. Dzięki temu nie musimy biegać po całym peronie w poszukiwaniu naszego wagonu.” ale to chyba nawet moje wnuki (o ile będę miał) nie dożyją 😉

  4. Witam, wybieram się do Japonii z żoną, mamy już railway pasy (vouchery), jak z dostępem do Internetu? Podana stronka z rozkładem jazdy na pewno potrzebuję sieci? Poproszę o jakieś wskazówki względem Internetu w Japonii.
    Pozdrawiam Bogdan

    • Panie Bogdanie, dziękuję za komentarz.
      Jeżeli chodzi o internet, to na lotnisku Narita (pewnie Haneda, Osaka Nagoya jest podobnie), można kupić karty sim z pakietem internetowym. Cena to o ile dobrze pamiętam 120 PLN i powinno spokojnie wystarczyć na Google Maps, przejrzenie www, e-mail na pobyt 14 dniowy. Oprócz tego w sklepach z elektroniką można kupić podobne startery, w podobnych cenach. Karty sim niestety działają tylko z telefonami. Ja zabrałem router LTE Huawei od Plus GSM i niestety nie mogłem się połączyć z internetem, mimo że router nie miał sim-locka. Z telefonem nie powinno być problemu.

      Jeżeli nie karta sim, to na lotniskach są punkty, w których turyści mogą wypożyczyć właśnie routery z pakietem danych.

      Całkiem szczegółowe informacje dotyczące internetu są tutaj: Internet w Japonii
      Moja znajoma na swoim blogu napisała też coś o internecie w Japonii: Monika w Japonii

      Oczywiście wiele miejsc takich jak centra handlowe, restauracje, hotele, hostele, puby, dworce kolejowe, lotniska, mają darmowe hotspoty.
      W razie dodatkowych pytań proszę pisać. 🙂

  5. Super temat, prowadzony profesjonalnie i z fantazją. Dla mnie wazny w kontekscie mojego wyjazdu do JPN w sierpniu br (czwrty raz do tego kraju ale pierwszy z JR Pass). Mam pytanie dotyczace logistyki podróżowania koleja w JPN. Załóżmy, że chcę jechać z Tokyo do Yoshino i Hyperdia podaje wiele wariantów, na ogół takich, że część z JR Pass, a część przez linie prywatne, a czas pomiędzy połączeniami wystarczy jedynie na przesiadkę, nie ma mowy o kupowaniu biletu na stacji, czy rezerwacji, która nieraz jest wymagana. Z tego co pamietam, nie ma chyba możliwości zakupu np. na dworcu w Tokyo jednego biletu na cała trasę, obejmującego różnych przewoźników, czy ztem nie powinienem się tym przejmować i przesiadać sie do odpowiednich pociągów i po wymianie ukłonów płacić za bilet konduktorowi? A nie potraktuje mnie jako gapowicza?
    Dziękuje i pozdrawiam,

    Janusz

    • Dzień dobry Panie Januszu, dziękuję za komentarz 🙂
      Niestety nie wiem jak zostałby Pan potraktowany przez konduktora.
      Najbezpieczniej jednak będzie kupić bilet wcześniej, jeżeli jest to pociąg, w którym JRPASS nie jest honorowany.

  6. Jestem wlasnie w Japonii i przeżywam gleboki szok cywilizacyjny. Trochę się bałem jak pociągi i metro wyjdą na miejscu (japońskie hieroglify). Zupełnie bezpodstawnie. Opisy angielskie bardzo czytelne,chyba najbardziej ze wszystkich gdzie byłem,a kultury tylko pozazdrościć.

Jestem ciekaw co sądzisz o tym temacie. Podziel się komentarzem.